Papryka faszerowana kuskusem może stanowić samodzielny posiłek lub dodatek do obiadu. Danie jest proste w przygotowaniu, a składniki łatwo dostępne o każdej porze roku.
Uwielbiam pieczoną paprykę, jej smak, zapach i chyba najbardziej wygląd. Delikatnie odchodząca skórka… mniam.
Składniki:
- 2 papryki (u mnie zielone, ale mogą być dowolne),
- około 1 szklanki kaszki kuskus (w zależności od wielkości papryki),
- odrobina startej marchwi (u mnie połowa małej sztuki),
- 1/4 pęczka szczypiorku,
- trochę rosołu do zalania (u mnie wystarczyły 3 niewielkie chochelki).
Przygotowanie:
- Umyty szczypiorek posiekać, marchewkę obrać i zetrzeć na małych oczkach. Wymieszać z suchym kuskusem.
- Od papryk odciąć czubki i delikatnie naciąć gniazda nasienne, wykręcić dłonią. Uważać, by nie przebić papryki na wylot. Dopiero teraz umyć – w ten sposób przy okazji pozbywamy się pojedynczych nasionek.
- Puste papryki napełnić kuskusem, zostawiając około centymetra od górnej krawędzi papryki. Zalać rosołem tak, by płyn wystawał ponad kuskus. Rosół nie musi być ciepły, ale nie powinien być też prosto z lodówki.
- Wstawić papryki do piekarnika nagrzanego na 190ºC na 15 – 20 minut – kuskus powinien widocznie zwiększyć swoją objętość, a papryka się przyrumienić.
Ja swoje papryki podałam do dorsza z parowaru. Uważam, że dobra ryba gotowana na parze najlepiej smakuje bez niczego – dlatego nie dodaję do niej przypraw, nawet soli czy pieprzu. Delikatny filet po 7 minutach w parowarze dosłownie rozpływa się w ustach. Jednak tak proste danie najlepiej podać z jakimś ciekawym dodatkiem, a papryka nadziewana kuskusem świetnie się do tego nadaje.
A co robisz z czapeczkami od papryki? Pieczesz też? Bo jeśli nie to może by można je było pokroić i dodać do farszu?
ja piekę je oparte o paprykę, ale nie widzę przeciwwskazań, żeby je posiekać i dodać do farszu