Kiedyś nie wyobrażałam sobie kanapki bez dodatku masła, dziś sięgam po nie tylko od święta. Podpowiadam, jak zrezygnować ze smarowania kanapek masłem.

Świeże, chrupiące i jeszcze ciepłe pieczywo. Prawdziwe, tłuste masło, delikatnie rozpuszczające się na miękkiej bułeczce. Czy to brzmi dla Was jak definicja śniadania idealnego? Pewnie tak, dlatego tak trudno nam zrezygnować z masła, gdy jesteśmy na diecie.

Nie zrozumcie mnie źle – nie uważam, że masło należy całkowicie wyeliminować z diety (chociaż jeżeli chcecie schudnąć, najprawdopodobniej na jakiś czas będziecie musieli z niego całkowicie zrezygnować). Nic się nie stanie jeżeli posmarujecie nim kromkę chleba raz na jakiś czas lub gdy dodacie trochę do ciasta. Nie zapominajcie, że tłuszcze też są potrzebne w naszej diecie.

Ile kalorii ma masło?

Porcja masła to ok. 35 kcal – to nie wydaje się bardzo dużo, ale jeżeli jecie na śniadanie dwa kawałki chleba, to musicie uporać się już z 70 kaloriami. Jeżeli jecie też dwie kanapki na kolację to kolejne 70 kcal. Policzmy więc: masło na kanapkach to dodatkowe 140 kalorii do spalenia każdego dnia, tygodniowo to już 980 kcal, a miesięcznie 4.200 kalorii. Jest więc o co walczyć, szczególnie, że zrezygnowanie z masła wcale nie jest tak trudne, jak może się to z początku wydawać.

Poza tym, jeżeli przyjmiemy, że jedna porcja masła waży 5 g (info z ilewazy.pl), to jedząc cztery kromki chleba z masłem, w ciągu miesiąca zjadamy az 600 g masła, czy 3 kostki. Brzmi przerażająco, nie sądzicie?

Jak zrezygnować z masła?

Dieta 17-dniowa, którą się odchudzałam, w początkowych fazach w ogóle wycofuje pieczywo, problem stosowania masła więc nie występował. Kiedyś jednak masło stosowałam zawsze – nie tylko pod wędlinę czy ser, ale także pod dżem czy… czekoladę do smarowania chleba. Pomyślcie, że skoro mi się udało, to Wam z pewnością również nie sprawi to większych trudności. Wystarczy kilka prostych trików:

• zamień pieczywo jasne na ciemne. Białe pieczywo jest bardziej suche, więc masło jest potrzebne, by je zmiękczyć, zaś ciemne jest naturalnie bardziej wilgotne i masło nie jest już konieczne.
• zadbaj o datki: nie kładź plasterka sera czy wędliny bezpośrednio na suchy chleb – taka kanapka jest mało apetyczna, nie dostarcza też organizmowi zbyt wielu cennych składników. Zadbaj o to, by na każdej kanapce znalazł się liść sałaty, plasterek pomidora, trochę kiełków albo pokrojona w cienkie plasterki oliwka. Dzięki temu nie wyczujesz braku masła, a ponadto „odhaczysz” jedną porcję świeżych warzyw dziennie.
• używaj innych „smarowideł” – ostatnio jestem zakochana w sałatkach z fetą – serek rozsmarowuję bezpośrednio na kanapce, dopiero potem przykrywam całość sałatą i pomidorem. Efekt jest powalający, a co więcej, w takiej kanapce po prostu nie ma miejsca na masło! Zamiast masła możesz posmarować też pieczywo pesto (np. pesto z jarmużu), domowym ketchupem czy pastą jajeczną.
• mniej pieczywa, mniej masła – to jasne i proste. Nie musisz każdego dnia rozpoczynać i kończyć kanapkami, jest wiele innych możliwości. Zamiast chleba na kolację zjedz sałatkę, a na śniadanie zrób sobie koktajl lub miseczkę owsianki. Więcej pomysłów na zdrowe śniadania znajdziesz tutaj.
• ograniczaj stopniowo – nie jesteś w stanie całkowicie zrezygnować z masła od razu? Rób to stopniowo, np. zaczynając od smarowania pieczywa jedynie bardzo cienką warstwą, następnie dodając masło tylko do jednej z dwóch kanapek. Z czasem przekonasz się, że ta dodatkowa warstwa tłuszczu wcale nie jest taka potrzebna.

Pamiętaj, że do każdego nowego nawyku – nie tylko żywieniowego – musisz się przyzwyczaić. Jeżeli od dziecka każda Twoja kanapka była pokryta pyszną warstewką masła, to jest naturalne, że w pierwszych dniach, a nawet tygodniach będzie Ci go brakowało. Po jakims czasie jednak jedzenie pieczywa bez masła wyda Ci się całkowicie naturalne. Pomyśl też o aspekcie ekonomicznym – masło, takie prawdziwe, zawierające 82% tłuszczu, nie jest tanie, rezygnując z niego oszczędzasz więc nie tylko kalorie, ale również pieniądze.

Foto: freeimages