Pyszne i proste do wykonania kulki labneh w oliwie. Choć nazwa dania brzmi egzotycznie, nie musicie martwić się o dostępność składników. Wystarczy jogurt grecki, sitko i gaza.
Przepis na to danie, które jest bardzo w moim stylu, pochodzi z książki Warzywo Dominiki Wójciak, którą właśnie dla Was zrecenzowałam (klik). Co więcej, kulki labneh można śmiało jeść w czasie diety 17-dniowej, na której aktualnie jestem, ponieważ to tylko jogurt z przyprawami.
Jeszcze tytułem wstępu. Do wykonania przepisu użyłam jednego opakowania serka greckiego 400 g, choć Dominika podawała w przepisie podwójną porcję. Po odsączeniu wody porcja zrobiła się bardzo mała, jeśli więc planujecie podać kulki labneh np. podczas imprezy, lepiej zróbcie je z dwóch opakowań jogurtu.
Dominika radzi, żeby kulki labneh rozsmarowywać na kanapkach, rozkruszać na gorących podpłomykach albo dodawać do sałatek i warzyw. To na pewno świetne pomysły, ale muszę przyznać, że zdecydowaną większość po prostu zjadłam z miseczki, stojąc przy niedomkniętych drzwiach lodówki.
Składniki:
- 1 duży jogurt typu greckiego (400 g),
- szczypta soli,
- około 1 szklanka oliwy z suszonych pomidorów,
- suszona bazylia i rozmaryn (po 3 -4 łyżki).
Przygotowanie:
- Jogurt wymieszać ze sporą szczyptą soli. Sitko wyłożyć czystą gazą i wylać jogurt, włożyć do miski (żeby woda nie ściekała) i odstawić do lodówki na 48 godzin. Po 24 godzinach przełożyć jogurt na czystą gazę – chodzi nie tylko o kwestie higieniczne, ale o to, że po dobie pierwsza gaza będzie już całkiem zatkana i nie będzie przepuszczać wody.
- Po upływie dwóch dni serek wyjąć i kształtować w rękach małe kulki. Na talerzyk wysypać suszoną bazylię i rozmaryn (w stosunku 2:1, rozmaryn najpierw rozgnieść w moździerzu), obtaczać kulki, a następnie przekładać do zakręcanego słoika. Gdy wszystkie kulki są już gotowe, zalać je oliwą pozostałą po pomidorach tak, żeby zakryła całkiem wszystkie kulki (musiałam dolać nieco oleju rzepakowego). W lodówce kulki labneh można przechowywać do miesiąca.
Warianty:
- Jeżeli nie macie pod ręką oliwy pozostałej po pomidorach w oliwie, możecie spokojnie wykorzystać olej rzepakowy, oliwę lub olej rydzowy.
- Nie musicie wykorzystywać bazylii i oregano. Podstawowy przepis Dominiki zakładał suszoną i rozdrobnioną miętę.
- Inne wersje przyprawowe to (za Warzywem); dukkah, suszone oregano, za`aatar, suszone mielone pomidory, płatki chilli, pieprz syczuański, prażone i starte migdały, czarny sezam, czarnuszka.
- Właściwie to w ogóle nie musicie lepić kulek. Możecie wykorzystać labneh już po pierwszej dobie i np. pomieszać go z ulubionymi świeżymi ziołami i używać jako serek do kanapek.
- Serek labneh może też zastąpić mascarpone jako krem do ciasta.
Jeszcze nigdy nie jadłam takich kulek. Faktycznie nie jest to trudne – trzeba tylko poczekać aż się zrobi ;)) dzięki za inspirację!
do usług! :):)
Ciekawy przepis, pierwszy raz słyszę o takich kulkach 🙂
ja też dopiero niedawno sie dowiedziałam o czymś takim, ale przepis od razu przypadł mi do gustu
Brzmi banalnie, ale nie mogę wyobrazić sobie jak to może smakować. Chyba muszę spróbować je zrobić.
W mojej wersji bardzo wyczuwalny jest smak suszonych pomidorów
Super pomysł, fajna przekąska. Sama kiedyś robiłam podobne. Łatwe, szybkie i pyszne. Pozdrawiam i zapraszam na …
Nigdy jeszcze takiej przekąski nie jadłam, ale spróbuję.
Dobrze napisane