22kilo

Sojonez, czyli wegański majonez sojowy

Sojonez, czyli wegański majonez sojowy

2 komentarze

Pyszny, delikatny, o kremowej konsystencji – taki właśnie jest domowy sojonez. Nie zgadlibyście, że nie ma w nim jajek. 

Przepis na sojonez, czyli majonez sojowy, poznałam podczas warsztatów kulinarnych, o których więcej piszę tutaj. Nigdy wcześniej nie robiłam majonezu, nawet takiego zwykłego, ale chyba będę musiała się przemóc, ponieważ wyszedł wyśmienity, znacznie lepszy niż ten ze słoika, za którym nie przepadam. Od razu jednak uprzedzam – także ten domowy sojonez jest niezwykle tłusty, póki jednak jecie go na kanapkach, a nie łyżkami, nie grozi Wam nic złego.

Składniki:

  • szklanka mleka sojowego (powinno być dobrej jakości),
  • 2 płaskie łyżki musztardy,
  • olej słonecznikowy (na wszelki wypadek miejcie pod ręką całą butelkę),
  • szczypta soli (sól czarna doda jajkowego aromatu),
  • odrobina octu jabłkowego,
  • opcjonalnie kilka łyżeczek ugotowanej kaszy jaglanej.
majonez sojowy

na warsztatach: jedna ubija, pozostałe patrzą – typowa polska robota ;). Na zdjęciu koleżanki z grupy

Problemem w przygotowaniu majonezu jest to, że wiele rzeczy należy robić na oko. Nie ma jednej, dobrej ilości oleju czy mleka, która zawsze się sprawdza. Dlatego niezmiernie ważne jest to, żeby dodawać kolejne składniki w bardzo małych ilościach i dokładnie ubijać za każdym razem oraz często smakować w trakcie robienia, tak by móc na bieżąco korygować błędy. Warto mieć też dobry mikser/blender. Na warsztatach używałyśmy blendera kielichowego, ale myślę że dobry mikser też się nada.

Przygotowanie:

  1. Do wysokiego naczynia dajemy jedną łyżkę musztardy, dosłownie łyżeczkę mleka sojowego i odrobinę oleju, wszystko ubijamy na gładką masę. Następnie dodajemy stopniowo (mleko po łyżeczce, olej po łyżce) kolejne składniki, aż wyjdzie nam dobry majonez. Mniej więcej w połowie dodajemy odrobinę soli i łyżeczkę octu jabłkowego. Jeżeli sojonez będzie trzeba doprawić, dodajemy więcej soli i/lub musztardy.
  2. Majonez sojowy może się nam zważyć. Właśnie dlatego dodajemy majonez tak małymi porcjami. Jeżeli jednak warstwa tłuszczu wyraźnie się oddziela u góry, w pierwszej kolejności mieszamy łyżką całą masę i jeszcze raz ubijamy/blendujemy, oczywiście na razie nie dodajemy oleju. Jeżeli to nie pomaga, dodajemy łyżeczkę miękkiej kaszy jaglanej (która wchłonie nadmiar tłuszczu) i ubijamy dalej. Gdy już poradzimy sobie z nadmiarem oleju, pracujemy dalej, nadal stopniowo dodając olej.
  3. Gotowa masa ma być kremowa, gładka i dość gęsta, ale pamiętajcie, że majonez sojowy odłożony do lodówki jeszcze stężeje.

Ten wegański majonez i tak moim zdaniem najlepiej pasuje do jajek i wędliny :), ale jeżeli jesteście weganami możecie go wykorzystać np. jako bazę do pasty „jajecznej”.

najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Blendman
Gość

Wczoraj robiłem, ale pełnotłusty sojonez. Super smak 🙂