Tak, tak, znowu o dyni. Tym razem posłużyła mi do stworzenia całego obiadu. Danie z dyni jest bardziej sycące niż może się wydawać, jest tanie i bardzo smaczne.
Przedstawione poniżej danie to nie tylko propozycja niskokaloryczna, ale również wegetariańska. W tym przepisie, w przeciwieństwie do puree z dyni, nie piekę warzywa, ale duszę je w naczyniu żaroodpornym.
Składniki na dwie porcje:
- pół kilo dyni (3 zł),
- pół ugotowanego brokuła (całość ok. 4 zł),
- cebula,
- ząbek czosnku,
- łyżka oliwy do smażenia,
- słodka i ostra papryka do przyprawienia.
Przygotowanie:
- Kupiłam pół niewielkiej dyni. Łyżką usuwam miąższ, z którego potem wyjmę pestki do osuszenia i zjedzenia. Kroję połówkę dyni w cienkie łódeczki, które łatwiej mi obrać z grubej skórki (za pomocą zwykłej obieraczki do warzyw).
- Dynię kroję na mniejsze części i układam na dnie naczynia żaroodopornego tak, aby warzywo leżało tylko w jednej warstwie. Zalewam dynię wodą na około 0,5 cm wysokości, nakrywam naczynie przykrywką i wstawiam do rozgrzanego na 200 stopni piekarnika na około pół godziny. Wyjmuję, gdy dynia jest już miękka.
- W między czasie gotuję brokuła na bardzo miękko, kroję cebulę w cienkie piórka i szatkuję czosnek. Gdy dynia jest już prawie gotowa podsmażam cebulę i czosnek, następnie dodaję dynię i brokuła. Podsmażam jeszcze przez chiwilę, doprawiam słodką i ostrą papryką. Gotowe!
Kupiłam wczoraj dynię i zamierzam zrobić to danie – ale dopiero jutro. Mam nadzieję, że nic się dyni nie stanie jak poleży jeden dzień dłużej 🙂