22kilo

Kisiel jabłkowo-miętowy – DESER

Kisiel jabłkowo-miętowy – DESER

1 Comment

Kisiel pewnie większości nam kojarzy się z deserem z torebki. A niepotrzebnie – z łatwością można przygotować go w zaciszu własnego domu, dowolnie dobierając smaki oraz ich intensywność. Ja przygotowałam mój kisiel o smaku jabłkowo-miętowym.  

Przepis na domowy budyń okazał się bardzo popularny – nie tylko chętnie wchodziliście na niego w dzień publikacji, ale także wiele tygodni później. Mam nadzieję, że tym razem przekonam was, że domowy kisiel jest równie łatwy do przygotowania, ale za to nieporównywalnie smaczniejszy (i zdrowszy) niż ten torebki.

kisiel jabłko-mięta

Składniki (na 4 porcje):

  • 400 g jabłek Twojej ulubionej odmiany (to dwa małe jabłka lub jedno spore),
  • garść liści świeżej mięty + kilka listków do ozdobienia,
  • woda,
  • 50 g mąki ziemniaczanej,
  • 50 – 100 g cukru (im słodsze jabłka, tym mniej cukru).

Przygotowanie:

  1. Jabłko/jabłka należy umyć, obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach – ma powstać mus jabłkowy. Przetarte jabłko przekładam do rondelka, dolewam wodę tak, by razem masa miała 0,5 l objętości (najwygodniej będzie użyć garnka, który jest zaopatrzony w wewnętrzną miarkę). Dodaję cukier i rozdrobnioną nożem miętę, całość podgrzewam, aż cukier się rozpuści.
  2. W tym czasie mieszam 1/3 szklanki wody z mąką ziemniaczaną – muszą się idealnie połączyć. Dolewam cienkim strumieniem do masy i mieszam, aż całość zacznie gęstnieć (ewentualnie w trakcie zmniejszam ogień). Przelewam do szklanek i dekoruję kilkoma listkami świeżej mięty. Nie potrafię się powstrzymać, żeby poczekać aż ostygnie.

Tak przygotowany kisiel jest gęsty – uwaga, ponieważ jego bazą jest mus ze startego jabłka, a nie sok, jego konsystencja nie będzie idealnie jednolita. Jest też sycący, ciepły i po prostu pyszny. Jego przygotowanie to kwestia około 15 minut.

 

 

 

najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Hania
Gość
Hania

Nie znoszę czytać tych Twoich przepisów w pracy! od razu mi się jeść chce 🙂 A do tego kisielu dodałabym kilka posiekanych orzechów włoskich