Jak to jest z tymi tłuszczami? Są odpowiedzialne za przyrost wagi, cellulit i całe zło tego świata czy jednak są potrzebne do zdrowego funkcjonowania?

Zanim przyjdzie nam rozstrzygnąć odpowiedź na to pytanie, warto uświadomić sobie, że tłuszcze to bardzo duża rodzina, w której występują „czarne owce”, których nie należy spożywać oraz pomocnicy, którzy sprzyjają przemianie materii, a nawet spalaniu tłuszczów.

Nasycone, nienasycone i trans

Zacznijmy od tłuszczów trans – najgorszy wróg nie tylko osób na diecie, ale również wszystkich, które dbają o swoje zdrowie. To sztucznie utwardzane tłuszcze wykorzystywane na szeroką skalę w przemyślę spożywczym – znajdziesz je przede wszystkim w wysokoprzetworzonych produktach oraz w fast-foodach. Nie mają one kompletnie żadnego dobrego wpływu na organizm człowieka i w przeciwieństwie do tłuszczów zwierzęcych – nie powodują długotrwałego uczucia sytości. Zamiast tego powodują tycie, szczególnie w okolicy brzucha. Nie wspominając już o tym, że przyczyniają się do powstawania takich chorób jak miażdżyca czy cukrzyca. Jak ich unikać? Nie odwiedzać fast-foodu, szczególnie tego masowego i niskiej jakości. Niestety, w Polsce nie ma obowiązku podawania informacji na temat zawartości tłuszczów trans w produktach – należy więc kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeżeli np. kupisz w markecie pączka, który przez 3 dni wygląda tak samo, raczej zdrowy nie jest.

Obecnie za najzdrowsze tłuszcze uważa się tłuszcze wielonienasycone, czyli przede wszystkim oleje roślinne i te zawarte w mięsie ryb. Po ich zjedzeniu jesteśmy syci przez długi czas, a niektóre badania wykazują wręcz, że kwasy tłuszczowe omega-3 zawarte w rybach przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej.

Zdania co do tłuszczów nasyconych, czyli zwierzęcy, są podzielone, chociaż dziś przeważa opinia, że spożywane w umiarkowanych ilościach są dobre dla naszego organizmu. Tak więc warto kierować się zasadą złotego środka i sięgać po nie od czasu do czasu.

Jak na co dzień stosować te wskazówki?

Sięgaj po łyżkę lub dwie zdrowego oleju każdego dnia. Możesz dodać go do sałatki lub do pieczonej piersi z kurczaka (przed wstawieniem do piekarnika), dzięki czemu mięso będzie bardziej soczyste.

Nie smaż, ale podsmażaj – oliwa nie nadaje się do długotrwałego smażenia, można za to podsmażyć na niej produkty przez chwilę, a następnie je podgotować (np. jak w przepisie na te pulpety). Unikaj długiego smażenia, nie zostawiaj mięsa na patelni i zrezygnuj z panierki. Na zawsze.

Jedz awokado – to świetne źródło tłuszczu – połowa tego zielonego owocu wystarczy za dzienną porcję.

Jedz ryby, szczególnie łososia czy makrelę oraz tuńczyka – zawierają dużo zdrowego tłuszczu.

Unikaj mocno przetworzonych produktów i takich, które nie mają podanego składu – z jakiegoś powodu producent wolał go ukryć.