Pieczenie marchewki sprawia, że przygotowanie tej sałatki jest nieco dłuższe. Ale warto poświęcić czas, bo sałatka z pieczoną marchewką i pomarańczą jest naprawdę sycąca i idealna na późną zimę.
Obawiam się, że mój poniedziałkowy cykl z pomysłami na II śniadanie staje się coraz bardziej cyklem wtorkowym. Eh bien, tant pis – jak powiedziałaby moja idolka (nie tylko w kuchni) Julia Child.
Przepis na sałatkę pochodzi z książki Qmam Kasze (moja recenzja), którą ostatnio mocno zaniedbuję. Wprowadziłam kilka małych zmian związanych z kwestią dostępności niektórych składników.
Składniki:
- 1/3 szklanki kaszy jaglanej,
- 1 pomarańcza,
- 4 marchewki,
- 3 łyżki oliwy (u mnie 1 łyżka oliwy i 2 łyżki oleju z siemienia lnianego),
- 1 łyżka ziaren sezamu,
- duża garść świeżych liści bazylii,
- 1 ząbek czosnku,
- sól, pieprz świeżo mielony.
Przygotowanie:
- Marchewki myję i obieram (jeżeli macie młode niepryskane marchewki z pewnego źródła, możecie pominąć obieranie – wystarczy że dokładnie umyjecie marchewki szczoteczką). Kroję wzdłuż i jeszcze raz na wzdłuż tak, żeby otrzymać ćwiartki. Jeżeli marchewki są bardzo duże, przetnij je na 6 części. Wykładam pokrojone marchewki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, polewam odrobiną oliwy i wstawiam na około 30 minut do piekarnika nagrzanego na 180°C. Marchewki powinny trochę zmięknąć. Przestudzone kroję w 2 – 3 cm kawałki.
- Nastawiam wodę w czajniku. Kaszę jaglaną prażę w suchym rondlu przez 2 – 3 minuty. Nie może się przypalić. Ciepłą kaszę przekładam do gęstego sita, przelewam wrzątkiem. Kaszę przekładam znowu do rondla, zalewam niecałą szklanką wrzącej wody i włączam najmniejszy ogień. Przyprawiam solą i pieprzem, gotuję do odparowania wody. Przykrywam rondelek i odstawiam do ostygnięcia.
- Pomarańczę przecinam na pół: z jednej części wyciskam sok, drugą obieram (natnij skórkę nożem w kilku miejscach) i filetuję, tzn. nacinam ostrym nożem każdy kawałek zaraz przy wewnętrznej skórce, żeby wyciągnąć kawałki pomarańczy bez skórki (ta wierzchnia skórka z góry zostaje). Liście bazylii myję i kroję w duże kawałki. Sok z pomarańczy mieszam z olejem z siemienia lnianego (lub z oliwą) i bardzo drobno posiekanym czosnkiem.
- W misce łączę kaszę, marchewki, pomarańczę i bazylię, wszystko polewam sosem pomarańczowo-lnianym. Mieszam. Na koniec podaję posypane sezamem.
Najnowsze komentarze