Korzystam z tego, że czerwona kapusta jest nadal dostępna i pichcę dla Was kolejną sałatkę na bazie kaszy. Zabierzcie ją do pracy na II śniadanie lub podajcie do mięsa przy obiedzie. W obu wariantach smakuje wyśmienicie.
W Walentynki Mąż przygotował nam na kolację jesienne rollsy, zostało sporo poszatkowanej czerwonej kapusty i pół pokrojonej w cieniutkie paseczki kalarepy (sama cięłam!). Nie pozostało mi więc nic innego jak odwdzięczyć się ukochanemu przygotowaniem tej pysznej i pożywnej sałatki.
Składniki:
- 1 szklanka kaszy pęczak (przed ugotowaniem),
- 2 szklanki wody,
- 1/4 czerwonej kapusty,
- 1/2 kalarepy,
- 100 g orzeszków ziemnych,
- 1 duże jabłko ligol (lub inne),
- garść świeżego lubczyku,
- oliwa do smażenia.
Przygotowanie:
- Kaszę podprażam na łyżeczce oliwy, po około 2 minutach, gdy kasza zacznie pachnieć, zalewam 2 szklankami wrzącej wody. Gotuję bez przykrycia na małym ogniu do wchłonięcia się całej wody, wyłączam ogień, przykrywam, odstawiam.
- Na dużej patelni rozgrzewam 2 – 3 łyżki oliwy, wrzucam poszatkowaną kapustę, pokrojoną w cieniutkie zapałki kalarepkę i orzechy. Podsmażam przez kilka minut, aż kapusta nieco zmięknie. W tym czasie myję, obieram i kroję jabłko w dużą kostkę. Dodaję pod koniec smażenia.
- Na końcu dodaję kaszę – tylko na tyle, by się wymieszała z pozostałymi składnikami. Podaję na ciepło z garścią świeżych ziół.
Najnowsze komentarze