Jeżeli jesteś na diecie, powinnaś jeść zupy. Po pierwsze, pomoże Ci to zjeść mniej na drugie danie, a zimą i jesienią rozgrzać organizm i zmniejszyć ochotę na coś tłustego. Nie zabielaj zupy mąką ani tłustą śmietaną, gotuj na własnym rosole lub wywarze zamiast na kostce rosołowej i nie dodawaj gotowych przypraw.

Zupa to także świetny sposób na resztki jedzenia – ja mój rosołek ugotowałam na kościach pozostałych po udkach z kurczaka z kozim serem. Wystarczyło dokupić główkę brokuła i włoszczyznę, by wyczarować pyszną zupę.

Składniki:

• kości na rosół (w niemal każdym mięsnym można kupić też porcję rosołową za dosłowne grosze),
• włoszczyzna (4 zł),
• brokuł (3 zł),
• przyprawy: ziele angielskie, pieprz w kulkach, liście laurowe,
• do przybrania: jogurt grecki typu light, listek bazylii, odrobina parmezanu lub innego twardego sera.

Przygotowanie

Zacznę od tego, jak ugotować rosół, ponieważ wiem, że nie dla każdego jest to oczywiste. Pozostali mogą od razu przejść do punktu czwartego.

1. Do garnka wlewam dwa litry zimnej wody i wstawiam na palnik. Delikatnie solę. Myję mięso i wkładam je do zimnej wody.
2. W tym czasie obieram włoszczyznę – marchewkę, pietruszkę, selera – wszystko myję. Czekam aż mięso się zagotuje i usuwam szum, czyli szarą pianę, sitkiem.
3. Gdy woda w garnku się już zagotuje skręcam ogień, by rosół jedynie delikatnie bulgotał. Dodaję obrane wcześniej warzywa i przyprawy: garść liści laurowych całych, pieprz i ziele angielskie. Według Anglików, ziele angielskie odpowiada za 5 najważniejszych smaków – w tym sól, dlatego tej dodaję jedynie odrobinę na początku. Odstawiam do gotowania na godzinę.
4. Gdy rosół ma być gotowy już za 20 minut, w drugim garnku gotuję do miękkości pokrojone i umyte różyczki brokuła (gotuję bez soli). Gdy warzywo jest już dość mocno rozgotowane, przelewam je przez sito i wrzucam znowu do pustego garnka.
5. Gdy wszystkie warzywa z rosołu są już miękkie, część „wody” przelewam przez sito do brokuła – im mniej wody, tym gęstszy będzie krem. Poza rosołem dodaję jeszcze 4 marchewki i część pietruszki. Wszystko rozdrabniam, gdy jest jeszcze gorące, za pomocą blendera. Jeżeli całość jest zbyt gęsta, dodaję więcej rosołu.
6. Nakładam zupę na talerze i ozdabiam wszystko łyżką jogurtu greckiego light, listkiem świeżej bazylii i odrobiną startego parmezanu.