Gdyby wszystkie sklepiki szkolne w kraju zaopatrzyć w taką drożdżówkę, to całej ubiegłorocznej dyskusji by nie było. Pełnoziarnista drożdżówka z budyniem jaglanym i świeżą brzoskwinią to wymarzone drugie śniadanie dla małych i dużych. Zajadam się nimi ja, mój mąż i nasz 15-miesięczny synek. Dla takiej zgodności warto spędzić chwilę w kuchni.

Jakiś czas temu cała Polska żyła dyskusją: czy pozwolić dzieciom jeść drożdżówki w szkołach? A może jednak zakazać im tej przyjemności? Sprawa budziła moje mieszane uczucia – z jednej strony absurdalny pomysł i spotkania na szczycie: Minister Zdrowia i Minister Szkolnictwa spotykali się specjalnie po to, by debatować nad tą kwestią. Z drugiej strony, drożdżówka była tylko symbolem znacznie poważniejszej kwestii, czyli zdrowego odżywiania w szkołach. Pamiętam, że w mojej szkole był sklepik, w którym można było kupić masę słodyczy, ale to kanapki szły w pierwszej kolejności. Pamiętam też, że w pewnym momencie zastąpiono go dwoma automatami: jednym z niezdrowymi przekąskami, drugim ze słodzonymi i gazowanymi napojami nie dając nam – uczniom – już żadnego wyboru w kwestii żywienia. Zastanawiam się, co Wy myślicie w tej kwestii?

Poza tym, drożdżówka wcale nie musi być niezdrowa i pełna cukru, co postaram się udowodnić dzisiejszym wpisem. Dodam też, że taka pełnoziarnista drożdżówka z budyniem jaglanym i brzoskwinią nie ustępuje smakiem tym bardziej tradycyjnym. A dzięki użyciu pełnoziarnistej mąki jest bardziej syta i zapewnia energię na dłużej. Jej jedyną wadą jest to, że jest… zbyt smaczna jak na zdrowe słodycze. Przyznam się, że już pierwszego dnia zjadłam 4, a tylko silna wola pozwoliła nam zostawić chociaż kilka sztuk na drugi dzień. Z drugiej strony patrzenie z jakim zadowoleniem mój synek zjada coś tak zdrowego, to czysta przyjemność.

Do tych drożdżówek wykorzystałam brzoskwinie, ale można je zastąpić innymi owocami. Ponieważ ciasto drożdżowe jest ogólnie dość suche, owoców powinno być dużo – to one sprawiają, że ciasto jest bardziej miękkie. Zimą najlepiej odstawić ciasto do rośnięcia na kaloryfer, jeżeli macie akwarium, możecie postawić też ciasto na zakrywającym je plastiku, w którym umieszczona jest lampa. Jeżeli jednak nie jesteście fanami akwarystyki, piecyki nie grzeją, a ciasto nie rośnie, włóżcie miskę do drugiej miski wypełnionej ciepłą (ale nie wrzącą) wodą.

Składniki:

Drożdżówka:

• 150 g mąki pszennej zwykłej (+ do podsypywania),
• 150 g mąki pszennej razowej,
• 125 g mleka,
• 25 g oleju kokosowego,
• 4 łyżki cukru trzcinowego,
• 1 jajko,
• szczypta cynamonu,
• 10 g drożdży.

Budyń jaglany:

• 1/2 szklanki kaszy jaglanej surowej,
• 2,5 szklanki mleka,
• 1 łyżka miodu.
• 2 brzoskwinie.

Przygotowanie:

1. Drożdże, odrobinę cukru i letnie mleko doprawione cynamonem połączyć i odstawić do garowania na 15 minut. Do miski włożyć obie mąki, jajko, olej kokosowy i cukier, wlać drożdże i wyrabiać przez 10 – 15 minut, ewentualnie dodając trochę mąki. Ja wyrabiałam ciasto w mikserze, specjalnym hakiem do ciasta. Ciasto powinno być elastyczne, lekko odchodzić od rąk, ale nadal być trochę klejące. Zagniecione ciasto przełożyć do czystej miski wysmarowanej odrobiną tłuszczu (żeby ciasto się nie przykleiło), odstawić do wyrośnięcia na co najmniej godzinę, aż podwoi objętość.
2. Kaszę jaglaną sparzyć wrzątkiem na gęstym sicie, wrzucić do rozgrzanego rondla i szybko zamiesić – mieszać tak długo, aż kasza się osuszy. Potem dolać mleko i gotować na wolnym ogniu przez około 30 minut, aż całe mleko się wchłonie. Wyłączyć gaz, dodać miód, wymieszać, przykryć i odstawić. Później zmiksować blenderem na gładko.
3. Z ciasta zrobić gruby wałek i podzielić nożem na równe części – u mnie wyszło ich trzynaście. A teraz prosty sposób na równe drożdżówki – każdy kawałek spłaszcz w rękach od tej strony, od której były krojone. Spłaszcz je dość mocno i uformuj w dłoniach w równy kształt drożdżówki, zostawiając z boku niewielki rant. Odłóż na papier do pieczenia i odstaw jeszcze na 15 minut do wyrośnięcia.
4. Na każdą drożdżówkę kładź łyżkę – dwie budyniu jaglanego i pokrojone w równe paski brzoskwinie. Wstaw do piekarnika nagrzanego na 160°C (termoobieg) i piecz około 12 minut. Wyciągnij i przełóż od razu z rozgrzanej blachy.