22kilo

Świąteczne niskokaloryczne praliny

Świąteczne niskokaloryczne praliny

Możliwość komentowania Świąteczne niskokaloryczne praliny została wyłączona

Marzycie o słodyczach, które można jeść bez poczucia winy? Wpada do Was w odwiedziny koleżanka, która wiecznie się odchudza? A możecie po prostu macie ochotę na coś nieco innego? Jeżeli na którekolwiek z tych pytań odpowiedzieliście tak, to te niskokaloryczne praliny są dla Was.

praliny 5

praliny 1

Już kiedyś podawałam na blogu przepis na praliny (można znaleźć go tutaj). Nie był zły, ale ten nieco udoskonaliłam, a dodanie do masy goździków i cynamonu, które nieodmiennie kojarzą się ze Świętami Bożego Narodzenia sprawiło, że ten pyszny deser jest idealną świąteczną przekąską.

Strzałem w dziesiątkę okazało się przygotowanie jednego z modnych ostatnio cukrów smakowych. Przygotowanie własnoręcznego cukru pudru trzcinowego okazało się znacznie łatwiejsze niż sądziłam – wystarczyła dosłownie chwila w moździerzu, by cukier nabrał odpowiedniej konsystencji – tyle ile zajęło wodzie w elektrycznym czajniku zagotowanie się. Dla tych, którzy nie mogą pozwolić sobie na nawet odrobinę cukru, proponuję wersję z kakao.

Składniki:

  • 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (mniej niż 1 szklanka surowej),
  • pół szklanki suszonych daktyli,
  • 1 – 2 całe goździki,
  • 1 łyżeczka cynamonu,
  • 1 – 2 łyżki kakao,
  • 2 łyżki cukru trzcinowego (będzie potrzebny moździerz lub młynek; może być też gotowy cukier puder trzcinowy lub zwykły),
  • 1 cytryna (tylko skórka).

Przygotowanie:

  1. Z daktyli pozbywam się pestek i zalewam je niewielką ilością gorącej wody na co najmniej pół godziny (najlepiej użyć szklanki lub małej miseczki). Rozmiękczone owoce przekładam do wysokiego naczynia (wody nie wylewam!) i zaczynam blendować je na gładką masę. Następnie dodaję 2 łyżki ugotowanej kaszy, znowu blenduję. Teraz dolewam 2 łyżki wody, w której moczyły się daktyle i znowu blenduję. Dodaję kaszę po 1 – 2 łyżki i za każdym razem dokładnie blenduję, aż masa stanie się wystarczająco zwarta, by lepić z niej kulki.
  2. Gdy masa ma już odpowiednią konsystencję, dodaję cynamon oraz nasiona z goździków – trzeba uważać, żeby goździki nie zdominowały smaku całej masy. Masę odstawiam na chwilę do lodówki.
  3. Cytrynę dokładnie szoruję, zalewam na chwilę wrzątkiem, wycieram do sucha. Trę skórkę na tarce o bardzo małych oczkach – tylko żółtą część, bez albedo. Do moździerza wrzucam cukier i ucieram na pył. Na talerzyku mieszam cukier ze startą skórką cytrynową. Na drugi talerzyk przesiewam kakao.
  4. Dokładnie myję ręce w chłodnej wodzie i nie wycieram ich, tylko strzepuję nadmiar wody. Łyżeczką nabieram odrobinę ciasta i wałkuję w dłoniach, obtaczam w jednej lub drugiej posypce (mniej więcej po połowie). Przed podaniem odkłam jeszcze najlepiej na kilka godzin do lodówki.

Kluczem do tego, by niskokaloryczne praliny się udały jest to, by na każdym etapie naprawdę dobrze je blendować, na gładką, jednolitą masę. Dzięki temu praliny wyjdą delikatne, rozpływające się w ustach, po prostu pyszne. Aż trudno się od nich oderwać.

Prezenty na Mikołajki II