Dzisiaj prezentuję przepis na pastę szpinakową, którą częstowałam podczas blogerskiego śniadania na Halach Targowych w Gdyni (relację możecie znaleźć tutaj). Pasta z cieciorki i świeżego szpinaku cieszyła się sporym powodzeniem, poza tym jest bardzo zdrowa: świeży szpinak to bogactwo witamin, również cieciorka jest bogata w wartości odżywcze.

Taka pasta to też dobry pomysł na „przemycenie” zdrowego szpinaku osobom (niekoniecznie tylko dzieciom), które nie przepadają za jego smakiem. Odpowiednia ilość przypraw sprawi zaś, że pasta szpinakowa trafi w każdy gust. Ja korzystałam ze świeżego szpinaku, ale gdy nie ma sezonu możecie użyć szpinaku mrożonego – najpierw go rozmróźcie i odciśnijcie nadmiar wody.

Składniki:

• 1 pęczek szpinaku,
• 2 szklanki ugotowanej cieciorki,
• 1 – 2 cebule,
• 2 – 4 ząbki czosnku,
• przyprawy: świeżo mielony pieprz, gałka muszkatołowa, słodka papryka,
• oliwa do smażenia.

Przygotowanie:

1. Cebule i czosnek posiekaj i zeszklij na patelni na oliwie. Zdejmij z ognia, przestudź.
2. W misce zblenduj cieciorkę z cebulą i czosnkiem (i oliwą, na której się smażyły), następnie partiami dodawaj dokładnie umyty szpinak. Jeżeli pasta będzie zbyt sucha, dodaj odrobinę oliwy lub oleju. Gładką pastę dopraw do smaku przyprawami, zblenduj jeszcze do dokładnego połączenia. Podawaj na chlebie z kiełkami lub świeżymi ziołami.