Owsianka na PMS, czyli śniadanie, które pozwoli zapanować nad humorami i zachciankami podczas okresu. Z dodatkiem pomarańczy, orzechów brazylijskich i gorzkiej czekolady jest zdrowa i pyszna.
Na blogu z bólem i w wielkich trudach powstaje wpis/ jadłospis okresowy, który pomaga łagodzić zespół napięcia przedmiesiączkowego oraz pozwala na dalsze chudnięcie nawet w czasie okresu. Czy działa? Ciężko powiedzieć, na razie wydaje się, że tak. Jednym z założeń tego jadłospisu (opartego na diecie 17-dniowej) jest możliwość zjadania 30 g gorzkiej czekolady i 3 orzechów brazylijskich dziennie. Te smakołyki to nie tylko taka mała nagroda pocieszenia, ale również – jeśli chodzi o orzechy – duża dawka potasu, który łagodzi dolegliwości związane z okresem.
Czy tak jest w rzeczywistości? Nie da się jednoznacznie stwierdzić, ale owsianka z pomarańczą, orzechami i gorzką czekoladą może pojawić się na Waszych stołach z powodów stricto smakowych. Owsiankę możecie ugotować według przepisu bazowego na wodzie i mleku, ja ograniczyłam się do samej wody.
Składniki (na 1 porcję):
- 1/2 szklanki płatków owsianych górskich,
- 1 szklanka wody,
- 3 orzechy brazylijskie,
- 2 kawałki gorzkiej czekolady (u mnie 85% kakao),
- 1/2 pomarańczy.
Przygotowanie:
- Wodę zagotować, dodać płatki górskie, zmniejszyć ogień, żeby owsianka się powoli gotowała, aż wsiąknie całą wodę.
- W tym czasie pomarańczę obrać dokładnie ze skórki, rozdzielić, każdy kawałek pokroić na mniejsze części (po 3 – 4 cm). Wymieszać w miseczce z gorącą owsianką, dodać orzechy, posypać pokruszoną czekoladą. Podawać na ciepło.
Macie jakieś swoje ulubione okresowe dania?
Dzisiaj jadłam owsiankę z kasza manną i bananem. Pycha!
Ja też miałam owsiankę z bananem, nie pomyślałam żeby dodać płatki jaglane. Moze następnym razem
Idealne, właśnie ograniczam pieczywo i zbliżają się „te dni” 😀 Na pewno wypróbuję!
🙂
Uwielbiam orzechy brazylijskie i taką owsiankę mogłabym zjadać prawie codziennie. Spróbuję przy następnym okresie, a nawet i bez niego 🙂
zachęcam 🙂
Super! Lubię takie śniadania 🙂
Uwielbiam owsianke, to jedno z moich ulubionych sniadan. Ale takiej z pomarancza i gorzka czekolada jeszcze nie probowalam 🙂
polecam, te smaki bardzo do siebie pasują
my na szczęście nie przejmujemy ilością zjadanych kalorii (choć wielu uważa, że powinniśmy, bo nie pasujemy do kanonów współczesnego świata, my mamy to gdzieś), a owsiankę jadam z synem codziennie, dodając prze różnie składniki. Uwielbiamy owsiankę. Orzechy też, każdej maści 🙂
Mój syn nie przepada za owsianką, chyba że dodam dżem albo jakieś inne słodkie składniki np. żurawinę. Ale z reguły i tak kończy się tym, że wygrzebuje tylko to, co lubi. Natomiast dla mnie i męża owsianka to najczęstsze śniadanie
U nas dzisiaj kasza gryczana biała z mlekiem kokosowym i ananasem 🙂
brzmi fajnie. Dawno nie miałam już kaszy gryczanej
Pomarańcza i czekolada to połączenie idealne, ale w wersji z owsianką jeszcze nigdy nie próbowałam 🙂 muszę nadrobić! Dzięki 🙂
Owsianką zajadam się kilka razy w tygodniu, na przemian z kaszą lub płatkami jaglanymi albo gryczanymi. Dziś miałam gryczane z jabłkiem i orzechami włoskimi. Takie śniadania, to mistrzostwo 😀
też często dodaję jabłko i orzechy włoskie 🙂
Wszystko wygląda na pierwszy rzut oka super. Zastanawia mnie tylko, czy zostały dotychczas przeprowadzone jakiekolwiek badania obserwacyjne na grupach pacjentek, które udowodniłyby, że faktycznie owsianka łagodzi objawy napięcia przedmiesiączkowego?
Tutaj bardziej na objawy mają działać czekolada i orzechy niż sama owsianka, natomiast nie jest to jednoznacznie potwierdzone badaniami. Z tego co wiem zdania naukowców na temat wpływu czekolady na PMS są podzielone.
Osobiście myślę że to bardziej działa na psychikę niż wywołuje prawdziwe efekty
Owsiankę jem często na śniadanie. Najbardziej smakuje mi z owocami ale w Twojej wersji również muszę wypróbować bo wygląda pysznie. Ja w czasie pms mam dużą ochotę na słodycze ale walczę ze sobą i zastępuję je zdrowszymi zamiennikami.
Dla mnie działa taki sposób: pozwalam sobie na zjedzenie czegoś słodkiego pierwszego dnia okresu. Może to być nawet kawałek tortu. Potem już łatwo przestrzegam zasad diety