Biszkopt to idealne ciasto przy diecie lekkostrawnej – poleca się go w diecie kobiet karmiących, jest też jednym z pierwszych słodyczy, po które mogą sięgać dzieci. Dlatego podaję ten przepis – bo zamiast kupować gotowe biszkopciki, lepiej samemu przygotować to niezwykle proste ciasto.Na początku chciałabym rozprawić się z mitem, jakoby biszkopt był ciastem trudnym do upieczenia. Podejrzewam, że ta opinia pochodzi jeszcze z czasów, gdy mikserów nie było albo ich jakość pozostawiała wiele do życzenia. Dziś robię biszkopt przy użyciu robota kuchennego i całość zajmuje mi nie więcej niż kwadrans (nie licząc czasu pieczenia), a na dodatek ciasto jest puszyste, wyrośnięte i nie opada.

Ten biszkopt idealnie nada się na tort (podwójna porcja wypełni dużą blachę, a ciasto będzie można pokroić na trzy blaty), można posmarować go też kremem, mascarpone lub budyniem, ozdobić owocami i oblać galaretką, można też jeść na sucho – szczególnie kiedy jeszcze jest świeży.

Uwaga – wbrew profilowi tego bloga, ten przepis nie jest niskokaloryczny. Dodaję go tutaj tylko dlatego, że biszkopty często pojawiają się w jadłospisach dla kobiet ciężarnych.

Składniki:

• 3 schłodzone jajka,
• mniej niż pół szklanki dość drobnego cukru,
• pól szklanki mąki pszennej,
• 3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej.

Przygotowanie:

1. Najpierw rozdzielam żółtka od białek, białka ubijam na bardzo sztywną pianę mikserem na najwyższych obrotach. Pod koniec ubijania dodaję cukier, następnie kolejno żółtka jaj.
2. Mąki mieszam i przesiewam prosto do ubitych jajek i mieszam. Najlepiej zrobić to łopatką za pomocą kilku zdecydowanych, energicznych ruchów, od środka do zewnątrz. Gdy mąka i masa dobrze się połączą przelewam wszystko do okrągłej formy. Jedynie dół formy wykładam papierem do pieczenia, boki pozostawiam suche (nie smaruję ani nie posypuję ich niczym), biszkopt rozlewam równomiernie delikatnie przechylając formę na boki.
3. Ciasto wstawiam na 30 minut do piekarnika rozgrzanego do 180°C, piekę do tzw. „suchego patyczka”, czyli momentu, w którym drewniany patyczek po wyjęciu z ciasta jest suchy. Ciepłe ciasto upuszczam na blat z wysokości około 30 cm. Ciasto wyjmuję z blachy dopiero, gdy nieco przestygnie.