22kilo

Jak pozyskać nasiona bazylii?

Jak pozyskać nasiona bazylii?

1 Comment

Z bazylią trochę jest jak z gremlinami. Jeżeli dasz jej zakwitnąć, z uroczej zielonej rośliny o intensywnym smaku przeradza się w to monstrum. I chociaż liście tej nie nadają się już do jedzenia – mają nieprzyjemny smak i fakturę – to jest powód, by nie wyrzucać jej od razu.

Teoretycznie bazylia kwitnie lipcem, ale moja najwyraźniej nie ma kalendarza, bo w połowie września nadal wypuszcza świeże, drobne białe kwiatki. Doprowadzona do takiego stanu bazylia nadaje się już tylko do jednego –pozyskania świeżych nasion.

W tym celu należy poczekać, aż kwiaty zakwitną i coś je zapyli. Jeżeli nie robią tego owady, można zrobić to samemu za pomocą pędzelka (kolejno dotykamy delikatnie wszystkie kwiatki, zapylanie polega na tym, by przenieść pyłek z jednego kwiatka na następny). I czekamy. Po jakimś czasie płatki odpadną i zawiążą się wyraźne gniazda nasienne. Zbieramy je dopiero kiedy wyschną i zbrązowieją.

bazylia1

 

Jak na zdjęciu obok, najlepiej użyć do tego sekatora. W tym momencie łodyga bazylii jest już mocno zdrewiała, trudno więc ją przeciąć zwykłymi nożyczkami. W momencie zrywania nasiona powinny być już czarne i suche. Ponieważ dojrzewają od dołu, może się okazać, że gniazda u góry są jeszcze zielone. Sytuacja jest nieco podchwytliwa – jeśli będziesz czekać zbyt długo, to możesz stracić nasiona na dole: po prostu ulecą razem z wiatrem w naturalny sposób. Zrywając pęd za wcześnie tracisz kilka nasion u góry.

Najbardziej czasochłonny etap to pozyskanie samych nasion. Moim zdaniem, najłatwiej paznokciami rozchylać pojedyncze gniazda i potrząsać nimi, by nasionka wypadły. Można też delikatnie toczyć gniazda w palcach, żeby nasiona wypadły.bazylia2

Jeżeli widzisz, że nasiona są czarne, ale jeszcze wilgotne i nie wypadają z gniazd, odłóż zieloną łodygę na dzień lub dwa w suche miejsce (np. rozłożone na kartce papieru koło okna). Po tym czasie nasiona powinny już same wypadać – jeżeli nie, niestety musisz je wyrzucić. Na koniec przełóż zdrowe nasiona, to jest czarne i suche, do papierowego opakowania. Uważaj, by nie pomieszać ich z częściami zielonymi rośliny: mogłyby zapleśnieć. Możesz też natychmiast wysiać je do ziemi.

Pytanie: po co to robić, skoro w każdym markecie można kupić świeżą bazylię i inne zioła? Z rożnych powodów – po pierwsze, dzięki temu mam pewność, że roślina nie jest niczym psikana. Po drugie, hodowanie czegoś od ziarenka i później jedzenie tego daje ogromną satysfakcję. Po trzecie, podobno wyhodowane własnoręcznie nasiona w drugim pokoleniu są bardziej odporne na warunki atmosferyczne, w których rzeczywiście się znajdują, ponieważ nie dojrzewają w szklarniach.

Na miesiąc po wysadzeniu pierwszych własnoręcznie zebranych nasion, moja bazylia prezentuje się tak.

bazylia3

najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
gin
Gość

Bardzo interesujący post, z pewnością kiedyś przetestuję ten sposób 🙂