Równo tydzień temu odbyło się spotkanie z cyklu Spotkajmy się w Trójmieście. To już III edycja spotkania organizowanego przez Żanetę dla matek-blogerek. Celem spotkania, poza miłym spędzeniu czasu w inspirującym towarzystwie, jest zbiórka pieniędzy na cele charytatywne.
Miałam okazję wziąć udział w pierwszym spotkaniu organizowanym przez Żanetę – rok temu, również w klubie Ciuciubabka w Gdyni. Relację z tamtego wydarzenia możecie znaleźć tutaj. Na tym spotkaniu spotkałam kilka dziewczyn, które również brały udział w pierwszym spotkaniu, od razu więc poczułam się swojsko i na swoim miejscu. Szybko też zapoznałam się z pozostałymi dziewczynami.
Plan spotkania był prosty – odbyły się prelekcje (na ten temat w osobnym poście) na tematy istotne dla mam i dla blogerek. Nie zabrakło też wspólnych zabaw i luźnych rozmów na temat blogowania, choć może zabrakło jakiegoś panelu dyskusyjnego, w trakcie którego każdy mógłby dorzucić swoje trzy grosze do doświadczeń związanych z prowadzeniem bloga.
Pomiędzy prelekcjami odbyła się licytacja. Niestety, nie udało mi się nic wylicytować i jestem za to zła na siebie. Chyba trochę zabrakło mi charyzmy w przerzucaniu się kwotami i wszystkie rzeczy, na których najbardziej mi zależało szybko zniknęły. Mimo że sponsorów w tym roku było neico mniej, nadal było w czym wybierać:
Fanty na aukcje zasponsorowali: Alexander Toys 7th Heaven bucikibabice.pl Maypi Design Pomysły mam Dzika Fastryga FISZKI Love Domowe Domowa Apteczka Yoclub.pl Qlka Art – Jewellery Tulaszek Koty na Płoty Kropka design
Do domu jednak nie wróciłam z niczym, ponieważ każda z nas została też obdarowana różnymi prezentami. Ja dostałam między innymi puzzle, grę dla dzieci powyżej 12 roku życia (więc chyba Mały na razie będzie musiał poczekać), ciuszki dla synka, maseczki do twarzy, a nawet szminki ochronne o zaskakujących smakach. W torbie znalazło się też kilka opakowań do nauki angielskiego dla dzieci – te z kolorowanką i naklejkami zniknęły natychmiast w małych chwytnych rączkach Krzysia.
Nie wracałam też z pustym żołądkiem, ponieważ tradycyjnie siedziałyśmy przy torciku z Krainy Wypieków – TORTY Trójmiasto.
Myślicie sobie pewnie „co za super zdjęcia, czyżby Kalina wreszcie nauczyła się obsługi aparatu?”. Nie, nie, to zasługa Heronimy Pietrzak.
Żaneta odwaliła naprawdę kawał dobrej roboty organizując to spotkanie. Fajnie, że ktoś poświęca swój wolny czas na to, by zrobić coś dla innych – w tym wypadku dla pacjentów Gdyńskiego Hospichjum. Możecie zajrzeć na bloga Żanety Mother-and-Son– znajdziecie tam masę zabaw dla dzieci w róznym wieku oraz pomysły na prace kreatywne z dzieckiem. To naprawdę fajne i proste rzeczy, więc jeśli jesteście rodzicami, z pewnością znajdziecie tam coś dla siebie.
O Spotkajmy się w Gdyni na pewno jeszcze napiszę. A teraz życzę Wam udanego weekendu!
Aaa, jeszcze lista uczestniczek:
Dzięki za wpis i obecność 🙂
Żałuje, że nie ma takich spotkań Fit blogerek. Prędzej dziewczyny na jakiś zajęciach spotkać można.
Może trzeba pomyśleć o organizacji jakiegoś:)
To było bardzo udane spotkanie. Cieszę się, że ponownie miałam możliwość Cię spotkać. No i w kalamburach po prostu wymiatałaś! 🙂
Ale i temat był dobry do pokazania
Miło Było Ciebie poznać i do zobaczenia jeszcze kiedyś 🙂
Bardzo miłe spotkanie, cieszę się, że mogłam osobiście poznać tyle wyjątkowych osób.
pozdrawiam serdecznie
miło było Cię poznać 🙂 do zobaczenia może jeszcze kiedyś! 🙂