22kilo

Powrót do formy – podsumowanie

Powrót do formy – podsumowanie

4 komentarze

To było zdecydowanie najcięższe, ale i najszczęśliwsze i najbardziej emocjonujące trzy i pół miesiąca w moim życiu. Aż ciężko uwierzyć, że w tak krótkim czasie zmieniło się tak wiele rzeczy. Ale to nie czas i miejsce, by opowiadać o urokach macierzyństwa. Tutaj będziemy mówić o diecie i powrocie do formy.

powrót do formy

Mówiąc zwięźle – udało się. Ważę tyle, co przed ciążą, mieszczę się w moje najbardziej obcisłe dżinsy, a na wesele ubrałam niebieską sukienkę (o moich problemach w tej kwestii pisałam tutaj). Sama impreza zresztą się udała, a Mały pozwolił nam się bawić do 23. Dawno już nie wracaliśmy do domu tak późno.

Powrót do formy

Pierwszy tydzień po porodzie nie był dla mnie łatwy. Opieka nad noworodkiem, tym maleńkim i całkowicie bezbronnym człowiekiem, jest trudna i żadna szkoła rodzenia nie może do tego przygotować. Obce, szpitalne środowisko nie pomaga, a złe samopoczucie psychiczne i fizyczne sprawiały, że nieraz miałam doła. Po porodzie dotychczas napięty jak piłeczka brzuch stał się pusty w środku, obwisły i niewrażliwy na dotyk. Mój dodatkowo zdobiła kilkunastocentymetrowa podłużna blizna, która nadawała mi wygląd Frankensteina.

Strach i złe samopoczucie minęły jednak po pierwszym stanięciu na wagę. Okazało się, że tydzień po porodzie ważyłam całe 10 kilo mniej – tak szybko jeszcze nigdy nie chudłam! Kilka kolejnych kilogramów zleciało równie szybko. Najbardziej męczyłam się z tymi, które przytyłam ponadprogramowo: podczas całej ciąży przybrałam 19 kg, podczas gdy norma to, według rożnych źródeł, od 10 do 14 kg. Ale sama jestem sobie winna, bo szczególnie w trzecim trymestrze zajadałam się słodyczami, tłumacząc sobie, że przecież po narodzinach dziecka nie będę mogła już ich jeść ze względu na karmienie piersią.

Dieta i karmienie

Podawanie dziecku piersi jest nie tylko wyjątkowym doświadczeniem, ale również świetną motywacją do trzymania diety. Niektórych rzeczy po prostu jeść nie można: czekolada, smażone dania czy ciężkostrawne potrawy nie wchodzą w grę, podobnie jak fast-food i mocno przetworzone jedzenie, które jest pełne chemii. Sam ten fakt sprawia, że je się zdrowiej i jednocześnie chudnie. Ponadto, karmienie piersią pochłania dziennie nawet 500 kcal, można więc jest sporo więcej, a nadal tracić (a przynajmniej nie przybierać) na wadze.

Z drugiej strony, przy noworodku i niemowlaku trudno znaleźć czas na przygotowanie zbilansowanej diety. Tutaj trzeba naprawdę silnej woli, bo przecież znacznie łatwiej kupić sobie podczas spaceru drożdżówkę niż przygotować w domu świeże owoce, które zjemy w formie drugiego śniadania na przedłużającym się spacerze. Brakuje też czasu na ruch (tutaj spacery z dzieckiem to największa aktywność fizyczna, na jaką zazwyczaj możemy sobie pozwolić), nie mówiąc już o tym, że w czasie połogu (6 tygodni po narodzinach dziecka) zbyt duża aktywność fizyczna jest niewskazana.

Już jest dobrze

Prowadzenie bloga z pewnością pomogło mi wrócić do formy. Pisanie tego swoistego dziennika powrotu do wagi sprzed ciąży pomogło mi trzymać się planu odchudzania, a „konieczność” zamieszczania nowych przepisów kulinarnych uchroniła z jednej strony przed  gotowaniem ciągle tego samego, z drugiej zaś przed zamawianiem co drugiego obiadu z dostawą do domu.

Dziś znowu mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z tego, jak wyglądam. Oczywiście, są pewne rzeczy, które chętnie bym zmieniła i nad którymi popracuję, ale na razie wystarczy mi, że utrzymam sylwetkę na dotychczasowym poziomie. Dziękuję tym, którzy trzymali za mnie kciuki i życzę powodzenia wszystkim, którzy jeszcze pracują nad uzyskaniem własnej wymarzonej sylwetki.

najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
kasia
Gość
kasia

Gratulacje!! Zazdroszczę motywacji

hania
Gość
hania

Brawo!
Wyglądasz super 🙂

Hania
Gość
Hania

Tak sobie pomyślałam, że często na forach pojawiają się komentarze dotyczące gwiazdek, celebrytek czy aktorek, które wkrótce po urodzeniu dziecka wróciły do figury sprzed ciąży. Są to komentarze typu: no jasne taka to może sobie schudnąć bo ma dookoła siebie sztab trenerów, dietetyków i przede wszystkim co najmniej 8 niań do opieki nad dzieckiem, a na przykład taka księżna Kate to na pewno nawet sama w ciąży nie była tylko wynajęła surogatkę, bo nie jest możliwe tak dobrze wyglądać zaraz po porodzie! A jednak patrząc Kalina na Twoje zdjęcie okazuje się, że można być szczupłym i wyglądać super opiekując się… Czytaj więcej »