22kilo

Pierwszy posiłek dziecka – wielkie przygotowania

Pierwszy posiłek dziecka – wielkie przygotowania

Możliwość komentowania Pierwszy posiłek dziecka – wielkie przygotowania została wyłączona

Kwestia żywienia jest dla mnie bardzo ważna. Nie zdziwi więc pewnie nikogo, że do pierwszego posiłku mojego synka podeszłam nad wyraz poważnie. Przeszukałam literaturę fachową i Internet, żeby dowiedzieć się więcej i podzielę się teraz z Wami moimi ustaleniami. 

Przeszukując Internet w poszukiwaniu informacji na temat żywienia niemowląt miałam wrażenie, że na każdej stronie pojawiają się dokładnie takie same informacje. Większość opisów zaczyna się od tego, że najpierw (czyli w 5 – 6 miesiącu życia dziecka) podajemy dziecku warzywo (np. marchewkę), by później uzupełnić dietę o inne warzywa, a później także o owoce. W tym wieku należy zacząć podawać też kleik ryżowy. Brakuje natomiast innych informacji: po pierwsze, jak taki pierwszy posiłek przygotować, po drugie, jakie „inne” warzywa można podać po marchewce. Dowiadujemy się też, że jedno warzywo powinniśmy podawać przez 3 – 4 dni i obserwować reakcje, a dopiero następnie spróbować z innym warzywem/owocem. Jak często jednak wracać do tych już wypróbowanych smaków?

Może moje dylematy dla niektórych brzmią śmiesznie, może niektórzy po prostu karmią dziecko, nie zastanawiając się, co, w jakiej ilości i kolejności należy mu podać. Skoro jednak czytacie ten tekst, pewnie sami również zastanawiacie się nad niektórymi z tych kwestii. Pisząc mój tekst oparłam się przede wszystkim na broszurze przygotowanej przez Polskie Towarzystwo Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci (PTGHiŻ) oraz na rozpisce dostępnej na stronie osesek.pl.

Kiedy podawać pokarmy stałe?

To pytanie zadaje sobie wiele matek. W Kuchni Polskiej z lat 60-tych ubiegłego wieku autorki podają pełen jadłospis ze śniadaniem, obiadkiem i kolacją już dla dzieci… trzymiesięcznych. Dziś jednak pokarmy wprowadza się później: w przypadku dzieci karmionych piersią od 6. miesiąca, w przypadku zaś dzieci wychowywanych na mleku modyfikowanym o miesiąc wcześniej – takie są zalecenia między innymi PTGHiŻ. Z drugiej strony np. w Pierwszym roku życia dziecka czytamy, że (bardziej z wychowawczego niż medycznego punktu widzenia) dzieciom należy rozszerzać dietę, gdy są na to gotowe – potrafią już dobrze utrzymać główkę, a przede wszystkim są żywo zainteresowane pokarmami. Pediatrzy mają zdania podzielone na ten temat, moja poradziła mi rozszerzenie diety dziecka, gdy skończy ono 5 miesięcy, mimo że karmię wyłącznie piersią. Poleciła mi też podawać dziecku przede wszystkim słoiczki dla dzieci, z powodów, które mnie nie przekonują. Postanowiłam więc poczekać do 6 miesiąca.

Myślę, że wybranie optymalnego czasu na podawanie pierwszych warzyw powinno zależeć od rodziców – w końcu to oni najlepiej znają swoje dziecko. Chociaż czytając komentarze pod niektórymi artykułami na temat żywienia dzieci odnoszę wrażenie, że dla części mam karmienie dziecka jest konkursem: nie brakuje wpisów zaczynając się od „a moje dziecko już…”. Nie o to przecież chodzi!

Od czego zacząć

Obojętnie, czy pierwsze posiłki zaczniemy podawać w czwartym, piątym czy szóstym miesiącu życia, zawsze zaczynajmy od prostych, jednoskładnikowych papek. Zacznij od: marchewki, dyni, ziemniaka. Smak warzyw jest dla dziecka „trudniejszy” niż smak owoców, dlatego z wprowadzaniem tych ostatnich powinniśmy wstrzymać się przez dwa tygodnie. Jeżeli zaczniemy od owoców, dziecko może później odrzucać mniej słodkie warzywa. Z owoców można podać jabłko. Oprócz tego możemy podać dziecku także kleik ryżowy, masło i oliwę z oliwek. Tłuszcze są potrzebne dziecku – to w nich rozpuszczają się witaminy, które dostarczamy wraz z pożywieniem.

W kolejnym miesiącu dietę rozszerzamy o następujące warzywa: brokuła, brukselkę, cukinię, fasolkę szparagową, groszek zielony, kabaczek, kalafiora, kapustę białą i czerwoną, kapustę włoską, kukurydzę, patisona, pietruszkę i selera. W szóstym miesiącu życia do podawanych owoców dodajemy czarne jagody i dziką różę, wprowadzamy także mięso: jagnięce, indyka, królika, kurczaka oraz ryby.

Jak przygotować posiłki dla dzieci

Konkretne przepisy na dania znajdziecie w kolejnych wpisach. Tymczasem zacznijcie od prostych, jednoskładnikowych dań z warzyw. Zanim zaczniecie, dokładnie posprzątajcie miejsce do pracy i umyjcie ręce mydłem. Jeśli w trakcie przygotowywania posiłku dotkniecie czegoś brudnego, szczególnie surowego mięsa, ryby lub jajka, umyjcie ręce ponownie. Warzywa dokładnie umyjcie szczoteczką (najlepiej przeznaczcie do tego świeżą, nową szczoteczkę, której będziecie używać tylko w tym celu), następnie obierzcie warzywa. Po co myć je tak dokładnie, skoro i tak zaraz będziemy je obierać? Na skórce znajdują się nie tylko bakterie, ale przede wszystkim resztki nawozów, które możemy przenieść na jedzenie dziecka na naszych własnych dłoniach.

Warzywa i owoce gotujcie na parze. Jeżeli nie macie parowaru, wlejcie wodę do zwykłego garnka i postawcie na nim metalową miseczkę lub specjalną wkładkę i to na niej ugotujcie warzywa (więcej na temat gotowania w parowarze znajdziecie tutaj). Warzywa/owoce powinny być wystarczająco miękkie, by dało się je zmiksować na gładkie puree, ale nie rozgotowane, bo wtedy stracą swoje wartości odżywcze. Ugotowanie warzyw może chwilę potrwać, więc nie zapomnijcie sprawdzać poziomu wody w parowarze.

vegetables-1323472-1279x1020

Foto: Freeimages

Ugotowane warzywa możecie zblendować, ale w przypadku małych ilości (np. jednej niewielkiej marchewki) łatwiej jest po prostu przetrzeć je przez sito. Wystarczy położyć na nim ugotowane warzywa i mocno trzeć łyżką, aż powstanie papka. Przy pierwszych posiłkach konsystencja powinna być bardzo gładka i mocno płynna – w razie konieczności dodajcie więc do papki wody (przegotowanej lub butelkowanej – z odpowiednim atestem).

Ponieważ przygotowanie jedno posiłku jest dość czasochłonne, najlepiej przygotować od razu większą ilość. Jedzenie dla dzieci można przechowywać: przez dwa dni w lodówce i do dwóch miesięcy w zamrażalniku. Zamrażaj małe, pojedyncze porcje i koniecznie je opisuj (np. „1 marchewka, do 2 grudnia 2015 r.”). Rozmrażaj jedzenie dla dziecka wstawiając jedną porcję na noc do lodówki. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości co do jakości i świeżości jedzenia, po prostu je wyrzuć.

Jak podawać jedzenie dziecku

My, dorośli, jesteśmy przyzwyczajeni do spożywania obiadów na ciepło, jednak dzieciom całkowicie wystarcza temperatura pokojowa (chociaż nasze pociechy czasami mogą mieć inne upodobania). Jedzenie możesz podgrzać (np. jeżeli jest świeżo wyjęte z lodówki) wkładając pojemniczek do rondelka z wodą, którą zaczynasz podgrzewać. Mieszaj podgrzewane jedzenie, by upewnić się, czy jest równomiernie podgrzane.

Zacznij od jednego posiłku dziennie. Pierwsza próba powinna składać się z 3 – 4 łyżeczek pokarmu, druga z 5 – 6, za kolejnym razem pozwól już dziecku zjeść tyle, ile chce (takie wytyczne dostałam od pediatry). Dobrze byłoby podawać dziecku jedzenie zawsze o tej samej porze, przed podaniem piersi/mleka. Po zjedzonym posiłku stałym, podaję dziecku jeszcze trochę mleka.

Zawsze obserwuj reakcję dziecka – nie chodzi tylko o uczulenia, ale także o smak (nie wmuszaj dziecku czegoś, co mu nie smakuje, lepiej za jakiś czas znowu spróbować dany produkt, niż teraz zniechęcić do niego dziecko). Nie wpychaj też jedzenia na siłę: to dziecko decyduje, ile zje. Ty natomiast wybierasz, co dziecko je i kiedy.

i pamiętaj:

Właściwe żywienie we wczesnym okresie życia ma ogromny wpływ na kondycję oraz rozwój fizyczny i psychiczny dziecka, w tym pozwala osiągnąć genetycznie uwarunkowany potencjał wzrostowy oraz poziom inteligencji. Ponadto może wpływać na zmniejszenie ryzyka wystąpienia niektórych chorób cywilizacyjnych, takich jak: otyłość, cukrzyca typu 2, osteoporoza, miażdżyca, alergia, nowotwory, lub przynajmniej warunkować łagodniejszy ich przebieg w życiu dorosłym.1)

A jeżeli kiedykolwiek miałaś pretensje do rodziców, że to oni są winni Twoich problemów z nadwagą, zaprogramuj zdrowe nawyki żywieniowe swojego dziecku już na samym początku, gdy jeszcze nie przyjdzie mu na myśl zaprotestować!

Kontrowersyjne produkty

Na koniec postanowiłam jeszcze przygotować listę produktów, co do których możesz mieć wątpliwości:

alergeny czyli produkty potencjalnie uczulające. Cytrusy, truskawki, orzechy, owoce morza – tych produktów zazwyczaj nie wprowadzamy do diety dziecka zbyt szybko ze względu na możliwość wystąpienia alergii. Chociaż nie istnieją żadne badania dowodzące, jakoby podawanie tego typu produktów w pierwszym roku życia faktycznie sprzyjało powstawaniu alergii, to doświadczenie uczy, by poczekać, więc lepiej właśnie tak zrobić. Gdy po raz pierwszy wprowadzamy alergeny, lepiej robić to w domu, niż np. w restauracji czy podczas wizyty.

gluten – czarny charakter dzisiejszej dietetyki. Nie powinno wprowadzać się go do diety dziecka przed ukończeniem 4. miesiąca życia, ale jednocześnie nie należy też zwlekać z jego podaniem dłużej niż do ukończenia przez dziecko 7. miesiąca. Zaczynamy od podawania małych ilości glutenu (np. łyżeczka kaszki manny do marchewki).

krowie mleko – podajemy dziecku po ukończeniu roku, później nie powinniśmy go podawać w ilości większej niż 500 ml dziennie. Zbyt wczesne wprowadzenie mleka niemodyfikowanego może uszkodzić układ pokarmowy oraz prowadzić do powstania alergii. Krowie mleko nie może zastąpić mleka matki ani specjalnego preparatu.

mleko kozie i owcze również nie nadaje się do zastąpienia mleka matki ani mleka modyfikowanego i nie należy podawać go dzieciom przynajmniej do ukończenia pierwszego roku życia. Mleko to ma wysokie stężenie soli mineralnych , ale mało kwasu foliowego i witamin.

mleko „junior” – mleko oznaczone takim logiem wcale nie jest lepsze dla dzieci i nie można go podawać dzieciom poniżej roku.

masło i margaryna to, mówiąc szczerze, dla mnie niespodzianka. Masło, margarynę oraz oleje roślinne dodaje się do pierwszych posiłków spożywanych przez dziecko. Margaryna musi być „miękka”, czyli przeznaczona do kanapek, nie do pieczenia, a w jej składzie tłuszcze typu trans nie powinny stanowić więcej niż 1%.

sól nie jest potrzebna w diecie małego dziecka. Niektóre badania sugerują, że zbyt wczesne podawanie soli może w przyszłości prowadzić do wystąpienia nadciśnienia – nie sugeruj się więc tym, że Twoje dziecko lubi sól. Pamiętaj też, na Twoje dziecko nie ma jeszcze wyrobionego smaku i wcale nie oczekuje, że wszystko będzie słone.

cukier również nie powinien znaleźć się w diecie dziecka. Ma to wpływ na kształtowanie późniejszych nawyków żywieniowych: chodzi tutaj nie tylko o cukier biały, ale również syropów na bazie cukru. Nie słodzimy ani jedzenia, ani napojów.

Dań dla dziecka nie dosłodzimy też miodem, ponieważ jego podanie dziecku poniżej 12 miesiąca może powodować botulizm dziecięcy. Później jego podawanie dzieciom jest już bezpieczne.

Do picia dla dzieci najlepiej nadaje się woda: źródlana oraz nisko-zmineralizowana. Zapotrzebowanie na wodę u dzieci jest stosunkowo większe niż u dorosłych, dlatego należy zawsze zapewnić dziecku dostęp do niej. Do 6. miesiąca całkowite zapotrzebowanie na wodę zapewnia mleko matki.

Woda powinna zastąpić napoje owocowe, czyli popularne soki w kartonie. Dla dziecka nadają się wyłącznie soki 100% lub przecierowe, do ukończenia roku przez dziecko soki nie powinny służyć zaspokajaniu pragnienia (do tego służy mleko, jeżeli podajemy dziecku za dużo wody i/lub soku, może nie mieć już ochoty na mleko). Ich spożycie nie powinno przekraczać 150 ml dziennie, z tym że w tej ilości są także świeże owoce (udział świeżych owoców powinien być większy niż soków).

  1. http://www.pedhemat.wroclaw.pl/ptp/files/Standardy_Medyczne_2014_Zalecenia_ywienia_.pdf