22kilo

Czekolada

Czekolada

Możliwość komentowania Czekolada została wyłączona

Dzisiaj kolejna recenzja na blogu. Tym razem na warsztat trafia Czekolada Joanne Harris – apetyczna książka, na podstawie której nakręcono później film. 

Nie wiem, czy na dietetycznym blogu powinnam podawać tak smakowite tytuły. Książka jest jednak warta wzmianki, ponieważ nie traktuje tylko o jedzeniu – oczywiście, czekoladowe praliny, torciki, czekolada do picia i inne słodkości zajmują poczesne miejsce w utworze – to w rzeczywistości fabuła dotyczy czego innego. Czekolada to powieść o zderzeniu dwóch światów – zewnętrznego, reprezentowanego przez Vianne i małomiasteczkowego, zacofanego, reprezentowanego przez młodego księdza Francisa Reynauda. Zacznijmy jednak od początku.

Vianne Rocher ma zaledwie 25 lat i jest matką 6-letniej Anouk. Razem z córką przybywa do niewielkiego, prowincjonalnego miasteczka, w którym życie jakby się zatrzymało. Cały klimat przywodzi mi na myśl książki Balzaca czy Stendhala – pojawia się tu typowe panoptikum postaci, od księdza, po właściciela baru, grono dewotek, inteligentnego młodzieńca, starego kawalera na rezolutnej starszej pani kończąc. W tym środowisku takie słowa jak „telewizja satelitarna” czy „mikrofalówka” aż rażą i trudno uwierzyć, że akcja powieści dzieję się gdzieś pod koniec lat 90-tych XX, a nie XIX wieku (książkę wydano w 1999r.). Bohaterka ma „szczęście” – akurat trwa parada z okazji Tłustego Czwartku, która sprawia, że to zwykłe miasteczko nabiera niezwykłego wyglądu. To właśnie dlatego tak bardzo podoba się tutaj Anouk i jej wymyślonemu przyjacielowi.

Francuzka niebawem wynajmuje i otwiera sklep z wyrobami czekoladowymi, który powoli staje się coraz bardziej popularny wśród klientów. To zasługa nie tylko pysznych wyrobów, ale także zachowania Vianne, która potrafi zjednać sobie niemal każdego i chętnie rozdaje darmowe próbki swoich słodyczy. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z takiego stanu rzeczy. Na arenie pojawia się młody ksiądz, któremu otwarcie sklepu ze słodyczami na kilka dni po rozpoczęciu się postu nie podoba się. Zresztą Vianne nie ukrywa swojego ateizmu, co od początku uniemożliwia im nawiązanie dobrej relacji.

Cała fabuła książki jest rozpisana właśnie na te dwie postacie. Narracja prowadzona jest raz przez kobietę, raz przez księdza, dzięki czemu na najważniejsze wydarzenia możemy spojrzeć z różnych perspektyw. I chociaż w pierwszym momencie naszą natychmiastową sympatię zyskuje Vianne, to trzeba przyznać, że i zachowanie księdza Reynauda nie jest pozbawione racji. Co więcej, jest on też postacią o wiele bardziej ciekawą. Bo chociaż Francuzka nie jest pozbawiona interesujących rysów – córka „Cyganki”, obywatelka świata, która ma wewnętrzną potrzebę, by ciągle przenosić się z miejsca na miejsce, obłędnie zakochana w swojej uroczej córeczce, dobra i wyrozumiała. Francis Reynaud skrywa zaś starą tajemnicę (a jakżeby inaczej!). Jest wykształcony o wiele lepiej niż większość mieszkańców miasteczka i mierzi go ich zachowanie – cotygodniowe wizyty w konfesjonale i spowiadanie się z mniej lub bardziej ważnych grzechów (znów piłem, znów biłem zonę, znów złamałam post jedząc czekoladki), z których będą spowiadać się znowu za tydzień i za tydzień, i za tydzień… On sam czuje się stworzony do czegoś więcej, chciałby zostać męczennikiem, a Vianne daje mu świetny pretekst do tego. Podczas gdy inni coraz bardziej objadają się czekoladą, on rzuca się w skrajny post – tak daleko posunięty, że wkrótce głód, brak snu i ogólne wyczerpanie zaczną zamazywać mu prawdziwy obraz rzeczywistości.

Książkę czyta się przyjemnie, jest idealna na kilka leniwych popołudni. Jej akcja rozpostarta jest na okres Wielkiego Postu – z wielkim finałem w Wielkanoc – i właśnie w tym okresie czytałam książkę. To, co napisałam powyżej, to tylko krótki zarys lektury: jest tu o wiele więcej ciekawych wątków, nie wszystkie można jednoznacznie ocenić czy zakwalifikować. Dzięki temu nawet na kilka dni po przeczytaniu i odłożeniu książki wracałam do niej myślami, zmieniając oceny, które w czasie czytania wystawiłam niektórym bohaterom.