Macie znajomych, którzy nigdy nie tyją, mimo że nie ćwiczą ani nie trzymają diety? Być może zupełnie nieświadomie korzystają z tych niezwykłych trików, które pozwalają nam zadbać o piękną sylwetkę bez żadnych wyrzeczeń. Zdziwicie się, jakie to proste.
- Za każdym razem, gdy idziesz gdzieś w sportowym obuwiu, przenoś ciężar ciała na zewnętrzne części stopy – dzięki temu przy każdym kroku będziesz dodatkowo ćwiczyć pośladki. Uwaga! Nie rób tego w czasie joggingu – efekt będzie minimalny, łatwo za to o kontuzję.
- „Żeby poszło w cycki”: w czasie jedzenia czegoś mocno kalorycznego delikatnie masuj piersi. Dzięki temu większość tkanki tłuszczowej zgromadzi się właśnie tutaj.
- Lubisz biżuterię? Noszenie długich kolczyków pozwala nam na spalanie dodatkowych 200 kcal dziennie.
- Zjadłaś przed pójściem spać posiłek pełen węglowodanów (np. coś słodkiego)? Wypij dwie szklanki mleka – zawarte w nich białko pomoże zneutralizować węglowodany, żeby dodatkowe kalorie nie poszły w oponkę na brzuchu.
- Jeżeli nie masz czasu na uprawianie sportu, codziennie przed snem przynajmniej wyobraź sobie, że ćwiczysz. Oszukasz w ten sposób organizm, który zacznie spalać dodatkowe kalorie.
Rady te warto stosować już od dzisiaj, od 1 kwietnia – może nawet podziałają…
Haha ubawiłam się, dzięki ! 😛
Jedno szczęście, że ubrałam dziś długie kolczyki. dzięki temu spalę tego wielkiego ptysia, którego zjadłam do kawki 🙂
Słyszałam też, że kręcenie na palcu kosmyka włosów w znaczący sposób zwiększa masę mięśnia naramiennego. Oczywiście należy starać się wykonywać tą czynność na zmianę prawą i lewą ręką aby nie dopuścić do dysproporcji pomiędzy mięśniami obu ramion.